Mam czasem wrażenie, że dobra karma podróżuje za mna. Bylem chwile w PL a tam rekordowy opad w Tatrach. Teraz jestem w Kaprun i mimo końcówki kwietnia w jedna dobę spadło blisko metr śniegu a nastepnego dnia wyszło piękne słońce. Tak wyglądał ośrodek o poranku. Nie muszę chyba dodawać jak to wykorzystałem :). Coś w tym musi być, że wszystko tak pięknie się układa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz